Pomogła skręcona noga
Agnieszka Radwańska gra dalej, choć była już blisko wyjazdu z Londynu. Obroniła trzy piłki meczowe i pokonała Chorwatkę Anę Konjuh 6:2, 4:6, 9:7.
Mecz z Konjuh (103. WTA, rocznik 1997), dziewczyną grającą już trzeci raz w Wimbledonie, zaczął się dziwnie: wystarczyło przebić piłkę na chorwacka stronę, by mieć punkt. Dwadzieścia minut i po sprawie. Porządnego tenisa bardzo mało.
Od drugiego seta w nastolatce z Dubrownika (a właściwie z Dubaju, gdzie ma apartament) nastąpiła radykalna zmiana. Uderzenia mocy nie straciły, a celność znakomicie się poprawiła. Skutek był zaskakujący: trzecia tenisistka świata...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta