Strategia skutecznego odstraszania
Jeśli Rosja notorycznie przypomina, że jest potęgą atomową, to NATO powinno zdecydowanie brać to pod uwagę – piszą politycy Nowoczesnej.
Jeszcze niedawno w koncepcji strategicznej NATO stwierdzało, że przestrzeń euroatlantycka jest obszarem pokoju, a zagrożenie konwencjonalnym atakiem przeciwko terytorium państw sojuszu jest bardzo niskie. Ponad dziesięć lat doświadczeń w prowadzeniu operacji poza obszarem traktatowym, zwieńczonych stopniowym wycofywaniem się NATO z Afganistanu, sprawiło, że sojusz musi dzisiaj zdefiniować się na nowo. Percepcja środowiska bezpieczeństwa, w jakim funkcjonuje, jest już bowiem radykalnie inna, a gotowość NATO do kolektywnej obrony na jego wschodniej flance o wiele słabsza niż jego zdolności zarządzania kryzysowego na Południu.
Wymaga to nie tylko nowej koncepcji strategicznej sojuszu, ale przede wszystkim realnych zdolności do działania i obrony swojego terytorium.
Egzystencjalne zagrożenie
Zdajemy sobie sprawę, że wiele państw sojuszu nie podziela polskiej perspektywy, uznając za główne zagrożenie sytuację na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Ale polska dyplomacja powinna nieustannie przekonywać, że liczba i dyslokacja batalionów rozmieszczonych na wschodniej flance jest tylko początkiem transformacji. Sojusz musi bowiem znaleźć zdecydowaną strategiczną odpowiedź na sytuację, w której w jego najbliższym sąsiedztwie znajduje się państwo uzbrojone w broń jądrową, które potrafi zaatakować swoich sąsiadów i dokonać aneksji ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta