A miało być tak pięknie
Zamiast „wysokich moskiewskich zarobków" mieszkańcy anektowanego półwyspu doświadczają policyjnego reżimu.
W sieci roi się od licznych nagrań, które bardzo dobrze obrazują to, jak po dwóch latach zmieniło się życie mieszkańców Krymu. Wraz z rosyjskim rublem miały tam przyjść wysokie zarobki i emerytury, miał się też znacząco poprawić poziom życia. Z budżetu federalnego miały zostać przeznaczone środki na rozwój krymskich miast, które według rosyjskich mediów „przez wiele lat były zaniedbywane przez władze w Kijowie". A zatem wraz z aneksją miała przyjść „cywilizacja i rozwój". Wiosną 2014 roku mieszkańcy oderwanego od Ukrainy regionu nie byli w stanie sobie wyobrazić, że po „zjednoczeniu się z Rosją" Moskwa narzuci prawdziwie policyjny styl rządzenia.
Zakaz protestowania
Mianowane przez Kreml lokalne władze w pierwszej kolejności pozbyły się niewygodnych Tatarów krymskich oraz zdelegalizowały zrzeszającą ich organizację – Medżlis. Doprowadzono też do ucieczki z półwyspu większości liderów krymskotatarskiej społeczności. Wydawało się, że byli oni jedynym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta