Zamiast odwetu
Po ostatnich zamachach musimy sobie jasno powiedzieć: nie ma złych i dobrych religii, są tylko źli i dobrzy ludzie – pisze publicysta i działacz społeczny.
Kiedy w zeszłym roku niemieckiemu pilotowi Germanwings odbiło i rozmyślnie roztrzaskał maszynę o zbocze góry, powodując śmierć 150 pasażerów, powiązano to wydarzenie z terroryzmem. Pilot był biały. Kiedy Francuz tunezyjskiego pochodzenia wsiadł do ciężarówki i przejechał 200 osób, z miejsca przyjęto, że to akt terroru powodowany religijnym fanatyzmem. Tymczasem sprawca był drobnym kryminalistą, nie przestrzegającym ramadanu, jedzącym wieprzowinę i pijącym alkohol.
Obaj sprawcy katastrof mieli kłopoty sercowe. Niemiec przeszedł poważny kryzys w relacjach z przyjaciółką. W teczce personalnej przechowywanej w Federalnym Urzędzie Lotnictwa Andreas Lubitz miał wpisane oznaczenie "SIC", wskazujące na konieczność "szczególnych, regularnych badań medycznych". W 2012 roku Mohamed Lahouaiej-Bouhlel został objęty zakazem zbliżania się do byłej partnerki, wobec której stosował przemoc.
Nie da się umieścić policjanta w głowie każdego człowieka. Samoloty i ciężarówki to nie tylko środki transportu, ale i śmiercionośne narzędzia. Terrorystów mogą śledzić służby specjalne, które już nieraz zapobiegły zamachom. Potencjalnych szaleńców mogą monitorować jedynie psychiatrzy i to tylko jeśli poddadzą się oni terapii. W USA wciąż ktoś dostaje szału i strzela do uczniów czy przypadkowych przechodniów. A wypadków takich jak atak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta