Niestabilna rządowa drabina do nieba
„Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju” proponuje wejście na wyższy etap rozwoju po drabinie ufundowanej z naszych podatków i długu. Dorzucić się ma sektor prywatny. Sęk w tym, że rząd, realizując „twarde zobowiązania wyborcze” tę drabinę podcina – pisze główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
Janusz Jankowiak
Jak w każdych okolicznościach powinno być sformułowane strategiczne zadanie rządu? Obowiązkiem rządu jest maksymalne ograniczenie niepewności, jaka towarzyszy działaniu podmiotów gospodarczych. Są nimi przedsiębiorstwa, przedsiębiorcy, pracownicy, konsumenci, ale też instytucje publiczne. A niepewność jest naturalnym stanem w gospodarce rynkowej. Raz jest jej więcej, kiedy wokół nas robi się niespokojnie. Innym razem – mniej, kiedy otoczenie się porządkuje. Rząd może tę niepewność zmniejszać. Ale może ją też niestety swoją działalnością potęgować.
Jak z tego podstawowego zadania wywiązuje się obecna władza? Czy w Polsce mamy teraz mniej czy więcej niepewności niż rok, dwa lata temu? Czy „Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju", wizja tego, jak rząd wyobraża sobie Polskę za kilkanaście lat, zmniejsza obszary niepewności, w której zmuszeni jesteśmy na co dzień działać?
Wzrost tłumiony
Poszukiwania odpowiedzi zacznijmy od wymiaru makroekonomicznego „Strategii". Mamy tu miks neoklasycznej teorii wzrostu i zyskującej na powrót na znaczeniu po kryzysie zmodyfikowanej teorii wzrostu endogenicznego, która okres świetności przeżywała w późnych latach 80. ubiegłego wieku. Klasyczna teoria wzrostu gospodarczego kładzie akcent na podstawowe czynniki produkcji, czyli pracę, kapitał i efektywność ich wykorzystania. Wzrost...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta