Czy będzie wojna?
Takiego napięcia pomiędzy Kijowem a Moskwą nie było od dwóch lat. Tuż po tym, gdy w środę Władimir Putin odwołał swój udział w najbliższym spotkaniu „czwórki normandzkiej", ukraińska armia została postawiona w stan gotowości bojowej.
Wszystko dlatego, że rosyjska FSB oskarżyła Ukrainę o próbę przeprowadzenia serii zamachów na Krymie. Dokonać tego miały dwie grupy ukraińskich dywersantów, które w nocy 8 sierpnia starły się z rosyjskimi służbami. – Zginęło dwóch naszych żołnierzy, nie pozostawimy tak tego – grzmiał rosyjski prezydent. Kijów mówi, że nie ma z tym nic wspólnego, i alarmuje: Moskwa szuka pretekstu do kolejnej ofensywy.
Doświadczeni tlącą się od dwóch lat wojną Ukraińcy nie mają wątpliwości, że nie wróży to nic dobrego. —ru.sz.