Producent zupek w proszku chwalił się kosztem konkurencji
Jeśli konkretny konserwant zastosowany w procesie produkcji składnika użytego do wytworzenia koncentratu spożywczego nie konserwuje produktu gotowego, to nie umieszcza się jego nazwy w wykazie składników. Złamanie tej zasady wprowadza w błąd konsumenta.
Wojewódzki inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych ukarał spółkę 34 tys. zł za wprowadzenie do obrotu artykułów o niewłaściwej jakości handlowej. Chodziło o puszyste placki z jabłkami z Węgier, produkt wołowy z Włoch i polską zupę pomidorową z makaronem. Inspektorzy ujawnili, że w oznakowaniu fixu puszyste placki z jabłkami podkreślono graficznie informację „bez dodatku konserwantów".
Smak natury
Ponadto w nazwie nie umieszczono opisu technologicznego wskazującego na rodzaj produktu, a w oznakowaniu użyto sformułowania „smak z natury doskonały" oraz „doskonały smak leży w naszej naturze, dlatego w skład produktów wchodzą najlepsze warzywa, zioła i przyprawy uprawiane w naturalnych warunkach". Tymczasem kontrolowany nie przedstawił dokumentów na potwierdzenie naturalności zastosowanych aromatów.
W przypadku rosołu wołowego, produktu wołowego i pomidorowej w oznakowaniu podkreślono graficznie informację „bez konserwantów" i nie umieszczono w nazwie opisu technologicznego wskazującego na rodzaj produktu.
Inspekcja zakazała wprowadzenia do obrotu zakwestionowanych partii produktów do czasu zmiany oznakowania na zgodne z przepisami, nadając im rygor natychmiastowej wykonalności.
Na skutek odwołania główny inspektor uchylił te decyzje wskazując, że w dniu ich wydania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta