Spółki z regionu ratują się Ukraińcami
Do niemal 33 tys. wzrosła w I półroczu na Śląsku liczba oświadczeń o zamiarze zatrudnienia pracowników ze Wschodu. Było ich ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej.
- Mamy setki zamówień nie tylko na fachowców, w tym operatorów maszyn, ale także na niewykwalifikowanych robotników fizycznych. Bez pracowników z Ukrainy nie dałoby się dzisiaj prowadzić produkcji na Śląsku. Stanęłaby branża motoryzacyjna od Częstochowy przez Gliwice, Tychy po Bielsko-Białą - ocenia Krzysztof Inglot, pełnomocnik zarządu agencji zatrudnienia Work Service.
Jak dodaje, deficyt na ręce do pracy jest tak duży, że pracodawcy coraz częściej nie pytają już, ile pracownik będzie kosztował - najważniejsze, by w ogóle był. W przypadku fachowców firmy przestają też określać sztywne stawki wynagrodzenia - zamiast tego indywidualnie uzgadniają zarobki.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta