Kaczyński. Polityka stanu wyjątkowego
Najpierw rewolucja, normalność – może później. Szef PiS buduje nowe państwo
Autobiograficzna książka Jarosława Kaczyńskiego „Porozumienie przeciw monowładzy" jest ciekawym studium nie tylko dla historyków, ale również dla wszystkich zainteresowanych sposobem, w jaki prezes Prawa i Sprawiedliwości rozumie politykę, a także pewne podstawowe pojęcia.
Kto broni demokracji
Szczególnie interesujący jest fragment, w którym Jarosław Kaczyński opisuje spory z początku lat 90. dotyczące stworzenia nowej konstytucji: „Państwo prawa, czy może lepiej i bardziej po polsku – państwo praworządne – może funkcjonować, jeśli spełnione są różne warunki odnoszące się do konstrukcji społeczeństwa. Przede wszystkim muszą istnieć podstawy społecznej równowagi sił. Ten warunek ani wtedy, ani nigdy później nie został spełniony".
Z kolei w wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej" w 2013 r. prezes PiS mówił tak: „Obecna konstytucja jest naprawdę niedobra. Wchodząc w życie w 1997 r., spetryfikowała ona czysty postkomunizm. Przecież polski aparat państwowy nie został zbudowany od nowa, jest mutacją aparatu komunistycznego".
Jeśli zestawimy ze sobą te dwie wypowiedzi, łatwo zrozumiemy sprawę zasadniczą, że spór polityczny w Polsce dziś oparty jest na gruntownym nieporozumieniu. Nieporozumienie to wynika z różnicy paradygmatów, podstawowych pojęć z zakresu filozofii, polityki, państwa i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta