To nagroda dla mnie i dla taty
Rozmowa z Martą Walczykiewicz: Srebrna medalistka w kajakowym sprincie specjalnie dla „Rzeczpospolitej"
Rz: Jaka jest historia pani różowego kajaka?
Marta Walczykiewicz: Śmieję się, że jestem jak stary człowiek – gdy coś jest dobre, to już nie zmieniam. Jest to łódka zrobiona na igrzyska w Londynie. Z powodu drobnych niedociągnięć z lakierem podjęliśmy z tatą decyzję, że na niej nie płyniemy. Producent zrobił nową. Igrzyska w Londynie były nieudane, tamtej łódki już nie mam. Tę odstawioną w kąt doprowadziliśmy do lepszego stanu, poprawiliśmy lakier i zaczęły się medale mistrzostw świata.
A mocny kolor różu?
To mój ulubiony kolor. Dodałam gwiazdki, bo też je lubię. Teraz to po prostu mój szczęśliwy kajak. Wszyscy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta