Ciąg dalszy dynastii Alijewów
Prezydent Azerbejdżanu porządzi dłużej i będzie mógł rozwiązywać parlament. Otwiera też drzwi synowi do wielkiej polityki.
W poniedziałek mieszkańcy najbogatszego kraju Zakaukazia poszli do urn, by zmienić swoją konstytucję. Już w południe władze Azerbejdżanu oświadczyły, że wynik plebiscytu będzie wiążący. I raczej nikogo nie zaskoczy. Kilka dni temu lokalne media podały, że postulaty referendum popiera aż 92 proc. Azerów.
Chodzi m.in. o wydłużenie kadencji prezydenta z pięciu do siedmiu lat oraz zniesienie 35-letniej bariery wiekowej dla kandydatów na najwyższy urząd w państwie. Zmiany dotkną również kandydatów do Medżlisu (parlamentu), którzy wcześniej nie mogli mieć mniej niż 25 lat.
Referendum otwiera drogę do władzy ustawodawczej już dla osiemnastolatków. Ale młode gorące głowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta