Innowacja to co innego, niż nam się wydaje
Rozmowa | Brian Solis, futurysta i antropolog cyfryzacji, główny analityk w Altimeter Group.
Rz: Skoro jest pan antropologiem, to proszę powiedzieć, czemu ludzie, tak innowacyjni i szybko przyswajający różne technologiczne nowinki, często całkowicie zmieniają się w chwili wejścia do pracy, gdzie wykonują swoje zadania zachowawczo i „byle szybciej"?
Sporym wyzwaniem jest już samo znalezienie się dziś w takim środowisku, które pozwala na niestandardowe zachowania. W większości przypadków firmy po prostu specjalizują się w zarządzaniu pracownikami wewnątrz ram, jakie stworzyły jako korporacje. Te standardy zmieniają się jednak, w miarę jak zmieniają się społeczeństwa i ewoluują technologie. I tu pojawia się pytanie, do jakiego stopnia każda osoba jest w stanie dogonić te zachodzące wokół niej zmiany. W większości firm w tym zakresie jest spora rozbieżność, a im większa ona jest, tym bardziej firma jest podatna na rozpad jej modelu działania. To jest powód, dla którego tak bardzo pochylam się nad innowacyjnością. Moim zdaniem większość firm błędnie utożsamia dziś innowacyjność z inwestycjami w nowe technologie.
Czemu takie procesy zachodzą właśnie teraz? Co takiego nagle na świecie się stało?
Chyba zawsze tak było. Strasznie trudno jest być innowacyjnym i ruszyć z czymś do przodu, gdy codziennie jest się po prostu wciąż zajętym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta