Hamowanie polskiego PKB
W kończącym się roku jedynym motorem wzrostu PKB była konsumpcja, ale i ona zawodziła. Inwestycje krajowe rozczarowały na całej linii, eksport niedomagał.
Grzegorz Siemionczyk
Wzrost gospodarki w IV kw. wyraźnie przyspieszył – oświadczył w czwartek wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński, tłumacząc, że pod koniec roku zwiększył się napływ funduszy unijnych. To, w połączeniu z widocznym w danych optymizmem przedsiębiorców, przełożyło się na inwestycje, których załamanie było głównym hamulcem gospodarki przez cały 2016 r.
Zdaniem Kwiecińskiego, w ujęciu rok do roku wzrost PKB powinien przekroczyć 3 proc., w porównaniu z 2,5 proc. w III kw. – Myślę, że w całym roku PKB wzrośnie o więcej niż 3 proc. – powiedział.
Jeśli szacunki wiceministra nie są wyrazem myślenia życzeniowego tylko wnioskiem opartym na dostępnych mu danych, mijający rok zakończyłby się nie lada niespodzianką. W pierwszych trzech kwartałach koniunktura w gospodarce konsekwentnie bowiem rozczarowywała. W efekcie ankietowani przez „Rzeczpospolitą" ekonomiści przeciętnie szacują, że w 2016 r. PKB Polski powiększył się o zaledwie 2,6 proc., po wzroście o 3,9 proc. w 2015 r. Z takim wynikiem mijający rok...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta