Wiatraki na Bałtyku wyzwoliłyby potencjał firm
Przemysł zabiega o wpisanie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w plany rządu. Stawką są miliardy dla rodzimych stoczni, hut czy producentów kabli.
Nasze firmy już dziś mogłyby uczestniczyć w przetargach na dostawy komponentów do projektowanych na Bałtyku farm wiatrowych (planują je Polenergia i PGE). Co więcej, zgarnęłyby nawet połowę wartości zamówień.
– W przyszłości do firm w Polsce mogłoby trafiać nawet 70 proc. wartości inwestycji. Warunek to jasna deklaracja rządu o zamiarze rozwijania energetyki wiatrowej na Bałtyku w skali 6 GW do 2030 r. – mówi Mariusz Witoński, szef Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej.
Postulat dotyczący ustanowienia takiego celu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta