Sklep zamknięto, bo handlował nie tym czym powinien
Inspekcja sanitarna miała prawo w jednej decyzji zakazać firmie sprowadzania i sprzedaży substancji, co do których istniało podejrzenie, że są dopalaczami.
Inspektor sanitarny przeprowadził kontrolę w sklepie spółki z. o.o., w którym sprzedawano zabawki do sklejania. W jej trakcie nabrał podejrzeń co do niektórych z nich. Chodziło o imitację sztucznego puchu, mchu japońskiego oraz płatków śniegu. Istniało bowiem niebezpieczeństwo, że są to w istocie dopalacze. Kontrolę przeprowadzono na skutek skarg policji i sąsiadów sklepu.
Psychotropy w mchu
Po przeprowadzeniu kontroli państwowy powiatowy inspektor sanitarny zamknął sklep na 3 miesiące. Zatrzymał podejrzane produkty, by je przebadać. Swojej decyzji nadał rygor natychmiastowej wykonalności ze względu na ochronę zdrowia i życia ludzkiego. Jako podstawę prawną podał m.in. art. 4 ust. 1 pkt 9a, art. 12 ust. 1 ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz art. 44c ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Spółka odwołała się do wojewódzkiego inspektora a ten utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję. Wówczas spółka wniósła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Tłumaczyła, że powiatowy inspektor naruszył przepisy, ponieważ nie można w jednej decyzji nakazać wstrzymania wprowadzania i wycofania z obrotu jakichś produktów.
Ponadto inspektor wydał decyzję na podstawie dowodów pozyskanych w wyniku kontroli przeprowadzonej z naruszeniem prawa. Nie zawiadomił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta