Historia placu
Historia placu
MAREK NOWAKOWSKI
Mieliśmy plac i budę. Budę pobudował ojciec już po wojnie z desek rozebranego na fortach wojskowego magazynu. Inicjatywa wyszła od matki, która miała marzenia gospodarsko-hodowlane. Pragnęła na placu założyć ogród warzywny i sad. W budzie zaś hodować kury. Plac był pozostałością prosperity sprzed wojny, kiedy ojciec jako kierownik szkoły i matka jako nauczycielka zdołali ze swoich oszczędności nabyć działkę budowlaną o powierzchni 1400 mkw. Dalszym celem miał być dom.
Wybuchła wojna i wszystko wzięło w łeb. Tylko wyrosło kilka drzew owocowych, wśród nich wyróżniała się kosztela, owocująca jabłkami pełnymi słodkiego soku, renkloda i gruszka zwana konferencją. Najbardziej okazale wyglądał orzech, zakupiony wraz z ziemią. Ale plac ciągle według matki był przestrzenią pustą, jałową. A powinien przecież dawać plony. Tym bardziej, że nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta