Sprawa Teatru Narodowego
Sprawa Teatru Narodowego
KAZIMIERZ BRAUN
Są sprawy, o których pisząc, Stanisław Wyspiański zwykł był posługiwać się wersalikami. Są to sprawy ważne niezależnie od przemijających ustrojów politycznych i bieżących wypadków; mają charakter powszechny i ponadhistoryczny. Pracować nad nimi trzeba dopóty, dopóki nie zostaną rozwiązane po myśli i w interesie narodu. Upominać się o nie jest bezwzględnym obowiązkiem sumienia, niezależnie od tego, czy spotyka się to z aplauzem czy potępieniem. Taką narodową sprawą jest w Polsce od przeszło dwóch wieków sprawa Teatru Narodowego.
Instytucjonalny charakter teatru w Polsce został ustanowiony w momencie, gdy król i grupa światłych obywateli powołała -- w jeszcze niepodległym, choć już śmiertelnie zagrożonym kraju -- teatr publiczny, państwowy, dotowany. Miał on być jednym z obrońców niepodległości. Była to narodowa i nstytucja -- dobro wspólne. Był to faktycznie teatr narodowy, apotem został nazwany Teatrem Narodowym. Przechowywał iprzypominał narodowe tradycje, wartości i aspiracje, organizował narodową wyobraźnię, świadomość i nadzieję. Tradycja polskiego Teatru Narodowego -- narodowej sceny dramatycznej -- sięga zatem 1765 r. oraz działalności Wojciecha Bogusławskiego, związanego znim od 1783 r. Nie bez znaczenia będzie tu przypomnienie, że tylko Comédie Francaise ma historię...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta