Miasto może zmniejszyć restauratorowi wielkość ogródka
Pismo prezydenta Krakowa odmawiające zwiększenia powierzchni ogródka gastronomicznego jest tylko elementem negocjacji między miastem – właścicielem nieruchomości a restauratorem. Nie przysługuje więc skarga na nie do sądu administracyjnego.
Spółka prowadząca restaurację przy Głównym Rynku w Krakowie wystąpiła do prezydenta o zgodę na zajęcie części płyty rynku przez ogródek gastronomiczny. Prezydent ją wydał, ale spółka nie była z niej zadowolona. Chciała mieć do dyspozycji więcej chodnika i to na na dłużej. Proponowała, że zapłaci trzykrotnie wyższy czynsz. Zaczęła się więc batalia sądowa, której nie udało się jej wygrać.
Chętnych jest więcej
Prezydent miasta poinformował spółkę, że nowy najemca lokali na parterze i w piwnicy kamienicy też planuje uruchomić działalność gastronomiczną. Zwrócił się więc o umożliwienie korzystania z całej powierzchni chodnika przy prowadzeniu ogródka gastronomicznego od kolejnego sezonu oraz w latach następnych. Prezydent uznał, że ma on pierwszeństwo do zajęcia miejsca przed kamienicą.
W odpowiedzi na to pismo skarżąca spółka tłumaczyła, że w kamienicy, w której prowadzi restaurację, nie znajduje się obecnie żaden inny lokal gastronomiczny. Dlatego właściciel ani najemca lokali w tej kamienicy nie może być stroną umowy na organizację ogródka gastronomicznego. Uchwała Rady Miasta Krakowa w sprawie utworzenia parku kulturowego nie pozwala na rezerwowanie powierzchni dla lokali, które mają powstać w przyszłości.
Prezydent uważał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta