Trzysta firm buduje siłę rynku
Polscy game developerzy walczą o czołowe pozycje na globalnym rynku. W rozwoju na rodzimej branży przeszkadza jednak biurokracja, wysokie podatki brak specjalistów. Michał Duszczyk
Trzecia odsłona „Wiedźmina" stała się symbolem sukcesu i aspiracji polskich producentów gier wideo. Ale budowa silnej, zauważalnej już na świecie pozycji krajowych deweloperów rozpoczęła się znacznie wcześniej. Zaczęło się ponad dwie dekady temu, gdy bardziej na lokalnym podwórku (głównie w Polsce i kilku krajach europejskich) popularność zyskały komputerowe gry strategiczne „Kajko i Kokosz" oraz „Polanie". Jednak dopiero w 2004 r. na rynku pojawiła się jedna z pierwszych gier, stworzonych w naszym kraju, która została zauważona i doceniona na Zachodzie – „Painkiller". Sygnał o tym, że to początek szturmu polskich programistów na listy przebojów, przyszedł w 2006 r., gdy na rynek trafił wciągający produkt Techlandu – „Call of Juarez", oraz w 2007 r., kiedy zadebiutowała pierwsza część „Wiedźmina".
Sukces „Wiedźmina"
Gra oparta na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta