Hodowali krowy i przy okazji truli środowisko
Nie wolno gnojowicy ani innych ścieków odprowadzać bezpośrednio do ziemi. Prawo tego zabrania.
Wojewódzki inspektor ochrony środowiska przeprowadził kontrolę na terenie fermy bydła. W jej trakcie stwierdził, że spółka prowadząca hodowlę nielegalnie odprowadza ścieki i gnojówkę do ziemi. Nakazał więc natychmiastowe zaprzestanie tego typu praktyk oraz podjęcie odpowiednich działań. Ich lista była długa.
Przeciwko zaleceniom pokontrolnym zaprotestowała spółka. Wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu i przegrała.
Nielegalne ścieki
W skardze do WSA zaprzeczyła, że nielegalnie odprowadza zanieczyszczenia do ziemi, w tym odcieki z obornika oraz gnojówki. WSA jednak nie przyznał racji spółce tylko wojewódzkiemu inspektorowi. Według sądu miał on prawo do wykonania kontroli przestrzegania wymagań ochrony środowiska przez spółkę użytkującą obiekty fermy bydła i władającą terenem na podstawie umowy dzierżawy.
Zaskarżone zarządzenie pokontrolne zostało prawidłowo skierowane do kierownika kontrolowanej jednostki tj.prezesa zarządu spółki.
WSA przypomniał, że czynności kontrolne podjęto w związku z pismem burmistrza do wojewódzkiej inspekcji zawierającym prośbę o interwencję na terenie fermy bydła.
Z pisma wynikało, że podczas odbioru robót na urządzeniach melioracji wodnych w miejscowości, w której znajduje się ferma, stwierdzono odprowadzanie gnojowicy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta