Polska wnosi do Unii twardą siłę
Podczas warszawskiej wizyty prezydenta Trumpa możemy się spodziewać pochwał za osiągnięcie poziomu 2 proc. PKB na obronę i ambitny plan zwiększania ich do 2,5 proc. Być może usłyszymy także obietnicę utrzymania, a może nawet zwiększenia, amerykańskiego zaangażowania militarnego. Bardzo nam na nim zależy.
W tym samym czasie jednak zawiązuje się europejska wspólnota obronna, której nie wolno lekceważyć. To jedyna nowa inicjatywa mogąca połączyć wszystkich członków Unii Europejskiej. Jedyna, w której Polska może iść w integracyjnej awangardzie.
Podstawą bezpieczeństwa są własne zdolności obronne oraz NATO. Nie powinniśmy wchodzić w żadną współpracę, która by osłabiała te filary. Stąd właśnie brał się sceptycyzm, dzielony z Brytyjczykami, co do wspólnej obrony europejskiej. Wielka Brytania jednak wychodzi z Unii Europejskiej, a polski alians z państwami Międzymorza nijak nie zastąpi porządnie prowadzonej europejskiej rozgrywki, w której nie mamy już sojuszników....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta