Macron kocha Wersal
Znany jest już program uzdrawiania kraju. Nie wiadomo jeszcze, jak zareagują obywatele.
Na protesty i demonstracje przeciwko reformom, w których organizacji specjalizują się francuskie związki zawodowe, jeszcze za wcześnie. Nikt nie ma złudzeń, że będą.
Na razie prezydent Emmanuel Macron dowiaduje się z mediów, że zamierza zamerykanizować demokratyczne zwyczaje polityczne Francji. – Dlatego, że podziwiał Baracka Obamę, stara wprowadzić do Francji zwyczaj dorocznych prezentacji „State of the Union" – pisał „Le Point". Chodzi o przemówienie, które wygłosił prezydent w poniedziałek w Wersalu przed Kongresem parlamentu francuskiego, czyli wspólnego posiedzenia Zgromadzenia Narodowego i Senatu.
Było ogólnikowe i sprowadzało się do wyliczenia problemów wymagających pilnego rozwiązania. Jednak nie w tym rzecz.
Kongres jest instytucją powołaną w zasadzie do rozstrzygania o zmianach konstytucji. Dopiero od 2008 roku może przed tym gremium występować prezydent republiki.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta