Hodowcy ubezpieczają drób nawet od kanibalizmu
Właściciele ferm coraz chętniej wykupują ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych, ale szukają też ochrony na wypadek mniej typowych zagrożeń. A z tym bywają problemy.
Hodowla zwierząt wiąże się dużym ryzykiem szkód. Często zdarzają się na przykład pożary. W maju w chlewni w województwie świętokrzyskim spłonęło 1000 świń. Szkody w takim wypadku z reguły są ogromne, spaleniu ulega cały obiekt wraz ze zwierzętami. Pożarami zagrożone są zwłaszcza fermy kurze ze względu na duże nagromadzenie elementów palnych, a przedsiębiorcy nie zawsze odpowiednio się zabezpieczają.
Zwierzęta hodowlane można ubezpieczyć także od innych zdarzeń losowych. – Wśród rodzajów ryzyka, które trudno jest ubezpieczyć (ale jest to możliwe), można wymienić upał, natomiast rynek nie oferuje w zasadzie ochrony dla awarii instalacji elektrycznej – podaje Magdalena Pszkit, specjalista w dziale ubezpieczeń...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta