Uwolnił się od zobowiązań, ale została czarna lista
Bank nie może dowolnie przetwarzać danych przedsiębiorcy, który nie spłacił wszystkich zaciągniętych kredytów, a następnie upadł.
Do generalnego inspektora ochrony danych osobowych wpłynęła skarga Marka K. Chodziło o wykorzystywanie jego danych przez bank, choć cofnął on swoją zgodę na ich przetwarzanie, a firma Marka K. ogłosiła upadłość.
Prawo do przetwarzania
GIODO, zanim podjął decyzję, to ustalił, że Marek K. prowadził przez wiele lat firmę. W tym okresie zawarł z bankiem kilkanaście umów kredytowych. W 2011 r. została ogłoszona upadłość jego firmy obejmująca likwidację jego majątku. Sąd umorzył również w całości jego zobowiązania, które nie zostały zaspokojone w toku postępowania upadłościowego. Następnie Marek. K. wysłał do banku pismo, że po prawomocnym umorzeniu jego zobowiązań, wszelkie próby dochodzenia roszczeń uważa za nieuzasadnione. Oświadczył również, że wycofuje zgodę na udostępnienie danych po wygaśnięciu wszelkich zobowiązań oraz żąda usunięcia informacji na ten temat z wszystkich rejestrów.
W odpowiedzi bank poinformował Marka K., że nie wykreśli jego zobowiązań z rejestrów. Jedynie dokona ich aktualizacji zgodnie z aktualnym stanem faktycznym. Wierzytelności bowiem zostały umorzone, a nie spłacone. Bank wskazał, że podstawą prawną przetwarzania danych osobowych Marka K. są przepisy prawa bankowego. Działając na tej podstawie banki spełniają przesłanki legalności przetwarzania danych osobowych określone w art. 23 ust. 1 pkt 2 ustawy o ochronie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta