Westerplatte ’39 Część 1
W Berlinie wszystko wyreżyserowano na długo przed pierwszymi strzałami z niemieckiego okrętu „Schleswig-Holstein". Mediom wyznaczono ważną rolę komentowania i wspierania działań wojennych.
Głównym celem nazistów było skupienie światowej uwagi na wybranych działaniach i ukierunkowanie społecznego odbioru wojny. Narzucenie i po wielokroć zaszczepienie pewnych obrazów wynikało z zasad, jakie przyjął Joseph Goebbels, minister propagandy III Rzeszy. Dla niego ważne było wzbudzenie zainteresowania publiczności na tyle, by podążała ona za odpowiednio przygotowanymi propagandowymi komunikatami medialnymi. Gdańsk miał się stać jednym z ważniejszych politycznych punktów zapalnych wojny. Miejscowym casus belli miała być Poczta Polska, ze zmobilizowanymi funkcjonariuszami państwowymi, a przede wszystkim Westerplatte, gdzie stacjonowała kompania wartownicza, jedyny regularny pododdział Wojska Polskiego poza granicami RP. W niemieckiej propagandzie miejsca te stanowiły punkty wypadowe dla polskiego ataku na Gdańsk.
Wolne Miasto Gdańsk
Hitlerowi zależało na spełnieniu swej wielokrotnie powtarzanej politycznej deklaracji ponownego włączenia Gdańska i Pomorza do Rzeszy. Świat dowiedzieć się więc miał o zwycięskiej armii zmuszonej do błyskawicznych działań wobec Polski, rzekomo krzywdzącej Niemców. Choć na tajnych odprawach wojskowych Hitler zapowiadał bezwzględne mordowanie polskich mężczyzn oraz kobiet i dzieci, to dla opinii publicznej miała to być rycerska wojna, bez wojennego kataklizmu, gwałtów, zniszczeń,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta