Błyszczą tylko u nas
Główne role w polskiej lidze odgrywają piłkarze dla reszty świata anonimowi, tacy jak Carlitos w Wiśle Kraków czy Angulo w Górniku Zabrze.
Znów czarowali wyłowieni z niższych lig Hiszpanie. Dziesiątą bramkę w sezonie zdobył napastnik Górnika Zabrze Igor Angulo, kibiców w Krakowie zachwycił Carlos Lopez, czyli Carlitos. W końcówce meczu z Piastem Gliwice zdobył dwa gole i przesądził o zwycięstwie Wisły 2:0. Były to trafienia numer sześć i siedem dla 27-letniego zawodnika rodem z Alicante. Lepszy od niego w naszej lidze jest tylko Bask z Górnika.
Spotkanie z Piastem było solowym popisem Carlitosa. Jeszcze w pierwszej połowie przyjął piłkę na klatkę piersiową, nie pozwolił jej opaść na ziemię, tylko przerzucił nad głową obrońcy i oddał strzał.
W drugiej połowie przyjął futbolówkę na skraju pola karnego i momentalnie huknął w stronę bramki Jakuba Szmatuły. Takie zagrania w polskiej lidze są czymś wyjątkowym. Na palcach jednej ręki można policzyć zawodników zatrudnionych przez 16 drużyn ekstraklasowych (a każda z nich ma kadrę 25–30 piłkarzy), których stać na to, by takimi zagraniami popisywać się nie na treningach, tylko w meczu.
Gdy wydawało się, że mecz z Piastem mimo świetnej postawy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta