Auto zastępcze na koszt towarzystwa
Za wynajęcie zbyt drogiego samochodu trzeba dopłacić z własnej kieszeni.
REGINA SKIBIŃSKA
Doszło do stłuczki z winy innego kierowcy. Musieliśmy oddać swoje auto do naprawy. W czasie, kiedy nie możemy nim jeździć, możemy skorzystać z samochodu zastępczego wynajętego na rachunek towarzystwa, w którym polisę OC wykupił sprawca kolizji. Jednak nie wolno przesadzać z kosztami.
Jeśli towarzystwo zaoferuje nam auto zastępcze, za które płaci się np. 90 zł dziennie, a my odrzucimy tę możliwość i wypożyczymy samochód np. za 200 zł dziennie, to różnicę, czyli 110 zł, będziemy musieli pokryć z własnej kieszeni. Wyjątkiem może być sytuacja, kiedy mieliśmy ważny, uzasadniony powód, żeby wynająć inne auto niż to oferowane przez ubezpieczyciela (np. to drugie było niższej klasy niż nasz uszkodzony pojazd, albo nie spełniało ważnych warunków).
Stanowisko takie wynika z uchwały Sądu Najwyższego z 24 sierpnia 2017 r. (sygnatura akt III CZP 20/17). Uchwała stanowi, że wydatki na najem pojazdu zastępczego poniesione przez poszkodowanego, a przekraczające koszty skorzystania z pojazdu zaproponowanego przez ubezpieczyciela, mogą być pokryte z komunikacyjnej polisy OC, jeżeli były celowe i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta