Polowanie na czarownice
pomysł na biznes | Dronów jest coraz więcej, dlatego coraz ważniejsza staje się ochrona biznesu czy imprez masowych przed zagrożeniem z powietrza. Łódzki startup Terra Hexen wraz ze spółką APS zobaczyli w tym dobry interes. rafał mierzejewski
Robert Fintak zajmował się dotąd biznesami raczej „miękkimi": consultingiem, nauką języków, szkoleniami dla korporacji. Szukał jednak działalności o wyższej stopie zwrotu, rynku o tzw. dużej skalowalności, a to oczywiście domena startupów, spółek technologicznych z wysokim potencjałem. Z kolejnych burz mózgów z inżynierami, konferencji, meetupów, urodził się wreszcie pomysł. Systemy antydronowe. Tak powstał startup Terra Hexen, gdzie Terra oznacza ziemię, a Hexe to po niemiecku wiedźma, co jest aluzją do złowrogiego zagrożenia ze strony bezzałogowych aparatów latających.
System na miarę
Robert Fintak blisko współpracuje z gdyńską firmą Advanced Protection System, która odpowiada za opracowanie rdzenia systemu, czyli radaru, oraz pracuje nad częścią odpowiadającą za neutralizację drona, czyli urządzeniem emitującym silną falę radiową, obezwładniającym „wiedźmę".
– Stwierdziłem, że rynek dronowy jest nasycony i poukładany, ale jest też ciemna strona tej działalności i tutaj warto skorzystać z wiedzy, doświadczenia i możliwości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta