Zarobić na autonomicznych autach

źródło: Volvo

Półautonomiczna śmieciarka podczas testów na jednym ze szwedzkich osiedli

transport | Wprowadzenie nowej technologii musi opłacać się jej użytkownikom. robert przybylski

Optymistycznie nastrojeni analitycy i przedstawiciele przemysłu przewidują, że autonomiczne samochody, które dziś są jeszcze w fazie eksperymentalnej, mogą się szybko upowszechnić. Wskazują przy tym, że takie pojazdy w innych obszarach transportu już funkcjonują. Przykładem jest metro (nie tylko bez maszynisty, ale nawet bez jego stanowiska w wagonie), które działa w Lyonie od sierpnia 2003 roku. Nawet samoloty pasażerskie większość czasu lecą w trybie autonomicznym, sterowane przez automatycznego pilota.

Jednak motoryzacja, ze skomplikowanym ruchem drogowym, nadała kwestii autonomiczności inny wymiar. Dojście do w pełni autonomicznych pojazdów konstruktorzy rozpisali na 5 etapów. Pojazdy spełniający pierwszy nie wymagają od kierowcy używania pedałów. To udało się osiągnąć wraz z wprowadzeniem aktywnego tempomatu, który umożliwia podążanie za innymi pojazdami aż do zatrzymania. Także systemy wspomagania awaryjnego hamowania stosowane m.in. w samochodach ciężarowych (np. Active Brake Assist 4 Mercedesa) znajdują się w tej kategorii.

Poziom drugi umożliwia jazdę bez pełnej uwagi. W tym przypadku auto samodzielnie będzie trzymać się pasa i dostosowywać...