Koledzy nie mają powodów do zazdrości
Rozmowa | Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriew reprezentują Polskę w Pjongczangu w tańcach na lodzie. To nasi jedyni łyżwiarze figurowi na igrzyskach.
Rz: Wszystkie dzieci w rodzinie Kaliszków jeździły figurowo na łyżwach. Pani ojciec wiele lat temu kupił nawet lodowisko... To on zachęcał was do treningów?
Natalia Kaliszek: Nie, wszystko zaczęło się ode mnie, gdy miałam pięć lat. Potem dołączyli do mnie brat i siostra. Dopiero po jakimś czasie tata zaczął budować lodowisko. To my zaszczepiliśmy pasję w nim, a dodatkowo była to inwestycja biznesowa. Organizowaliśmy ślizgawki i powstała też sekcja curlingowa. Z bratem jeździliśmy w parach sportowych, ale miałam problemy z kręgosłupem, nie czułam się też dobrze w skokach. Wtedy trenerka, pani Sylwia Nowak-Trębacka, zaproponowała przejście do tańców. Nie musiałam się długo namyślać.
Nie drażni was to, że przez wielu tańce nie są traktowane jako sport?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta