Srebro było blisko, ale cieszymy się z brązu skoczków
Nadzieje mieliśmy trochę większe po złotym medalu Kamila Stocha. Szansa na srebro była do ostatniego skoku, ale Stoch nie obronił przewagi 0,6 pkt nad Niemcami. Prowadzący Norwegowie byli bezkonkurencyjni. – Mój drugi skok nie był czysto trafiony, że tak ujmę to delikatnie. Ten medal to ogromna nagroda, tyle lat polskie skoki musiały na niego czekać, kolor nie ma wielkiego znaczenia – powiedział Stoch po konkursie.
– Kamil jest tylko człowiekiem, spóźnił drugi skok, lecz i jemu, i wszystkim wokół bardzo dziękuję – dodał trener Stefan Horngacher.
Na zdjęciu brązowa drużyna polskich skoczków (od lewej): Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Maciej Kot. Oby jej medal nie był ostatnim dla Polski na tych igrzyskach, choć wiele na to wskazuje.
—Krzysztof Rawa z Pjongczangu