Niewolnicy w lokalach Warszawy
śledztwo | Kilkaset złotych za 350 godzin pracy – tak w znanych restauracjach harowali Ukraińcy i Białorusini.
Mieli zarabiać w Polsce 8–9 zł za godzinę. Zamiast tego za ciężką pracę po kilkanaście godzin dziennie dostawali miesięcznie 800 zł. Resztę zgarniali „pośrednicy", którzy werbowali Ukraińców i Białorusinów do pracy w warszawskich restauracjach.
– To przykład współczesnego niewolnictwa – mówi nam jeden ze śledczych warszawskiej prokuratury, która rozbiła grupę trudniącą się handlem ludźmi do przymusowej pracy.
45-letni Mirosław K., z zawodu mechanik samochodowy, znalazł łatwy sposób zarabiania ogromnych pieniędzy na pracy innych ludzi – cudzoziemców zza wschodniej granicy, którzy są poszukiwani do pracy w Polsce. W ściąganiu chętnych pomagał mu 33-letni Borys S., obywatel Ukrainy, informatyk i finansista po studiach, który sam zaczynał pracę dla K. w jednej z restauracji.
Obiecywali dużo. Na miejscu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta