To nie koniec walki o Tigera
Marka Tiger według nas należy do firmy FoodCare i chcemy ją odzyskać – mówi prezes spółki.
Wiesław Włodarski
Rz: W dwóch ogólnopolskich dziennikach ukazały się ostatnio ogłoszenia pana firmy, w których przepraszają państwo Dariusza Michalczewskiego za nieuczciwą konkurencję. Z jednej strony sąd nakazał państwu przeprosiny, ale z drugiej oddalił pozew o 22 mln zł. Jak pan ocenia tę sytuację?
Uważam, że to nie koniec, ale dopiero może środek walki o markę Tiger. Zobaczymy, jak dalej sądy będą to procesować.
Czyli ciągle chciałby pan ją odzyskać?
Tak, zainwestowaliśmy w tworzenie marki Tigera 300 mln zł, a pan Michalczewski był tylko celebrytą, który użyczył nazwy. Marka według nas należy do twórcy i chcemy ją odzyskać. Koszty sądowe nie sięgnęły tej kwoty.
Jakie zostały państwu kroki prawne?
Możemy jeszcze pisać kasację i zapewne to zrobimy. Chciałbym zauważyć, że na Zachodzie są specjalne sądy od znaków towarowych i własności intelektualnej. W Polsce jeszcze tego nie ma. Mamy nadzieję i bardzo liczymy na sprawiedliwe wyroki. Pseudonimów jest wiele,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta