Złota era slapsticku
17 czerwca minie 101 lat od premiery filmu „Imigrant", najsłynniejszej komedii slapstickowej Charliego Chaplina. W kinie amerykańskim zapoczątkowała ona okres świetności niemych komedii krótkometrażowych.
2 października 1912 r. do wschodnich wybrzeży USA przybił statek z Anglii, który przywiózł na pokładzie grupę teatralną. Jej szefem był impresario Frederick John Westcott, znany pod scenicznym pseudonimem Fred Karno. Kłopoty z brytyjską cenzurą sprawiły, że dla londyńskiego teatru musicalowego Karno wymyślił nową formę skeczu bez dialogu. Stał się zatem protoplastą komedii slapstickowej i autorem gagów w rodzaju „weź tort i pacnij kogoś w twarz". „Slapstick" to w wolnym tłumaczeniu „klaps", ale nie taki zwyczajny, lecz dosłownie klejący się do powierzchni, którą najczęściej bywała czyjaś twarz lub wypięty tyłek. Slapstick to nieustająca feeria potknięć, tortów rozbryzgujących się na twarzach, upadków, wesołych ucieczek i gonitw.
W trupie teatralnej Freda Karno znaleźli się m.in. dwaj angielscy komicy: Charles Spencer Chaplin (ur. w 1889 r.) i Arthur Stanley Jefferson (ur. w 1890 r.). Pierwszy odniósł sukces jako Charlie Włóczęga, drugi występował jako Stan Laurel i razem z Oliverem Hardym stworzył niezapomniany duet, znany w Polsce jako Flip i Flap. W pierwszych latach po przyjeździe do USA Chaplin i Laurel występowali wspólnie i dopiero pod koniec drugiej dekady XX w. wybrali oddzielne ścieżki kariery.
Charlie Tramp – ikona kina...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta