Polak, Francuz – dwa bratanki
1 lipca 1789 r. w czasie zamieszek rozpoczynających rewolucję francuską lud Paryża zdobył znajdujący się tuż za rogatkami stolicy zamek la Bastille. Twierdzy pilnowało zaledwie 129 żołnierzy, w tym 97 weteranów i 32 najemników ze szwajcarskiego pułku Salis-Samade. Zdobycie Bastylii nie miało większego znaczenia strategicznego. Uwolniono zaledwie kilku więźniów, nieważnych zresztą dla dalszego przebiegu rewolucji.
Niemniej przejęcie warownego więzienia królewskiego stało się najbardziej symbolicznym wydarzeniem tej burzy społecznej, która miała obalić porządek feudalny we Francji, a w konsekwencji też w całej Europie. 14 lipca stał się od tej pory dla republikańskiej Francji świętem narodowym uroczyście obchodzonym do dzisiaj.
Mam mieszane uczucia w stosunku do rewolucji francuskiej, która – głosząc równość, wolność i braterstwo – przeobraziła się z wielkiego zrywu w obronie ludzkiej godności w jedną z najgorszych tyranii w dziejach. Ale nie czas i miejsce wytykać Francuzom błędy ich przodków w przeddzień ich święta narodowego. Tym bardziej że my, Polacy, mamy bardzo ambiwalentny stosunek do tego, co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta