Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zapomniany triumf Rzeczypospolitej

13 lipca 2018 | Rzecz o historii | Leszek Szymowski
≥Rekonstrukcja bitwy pod Kłuszynem
autor zdjęcia: Przemek Wierzchowski
źródło: Fotorzepa
≥Rekonstrukcja bitwy pod Kłuszynem
≥Hetman wielki koronny Stanisław Żółkiewski (1547–1620)
źródło: Wikipedia
≥Hetman wielki koronny Stanisław Żółkiewski (1547–1620)

Zwycięstwo hetmana Żółkiewskiego nad siedmiokrotnie liczniejszymi wojskami rosyjskimi pod Kłuszynem umożliwiło zajęcie Moskwy i osadzenie na rosyjskim tronie Władysława IV. Batalia ta uchodzi za jeden z najwspanialszych sukcesów polskiego oręża.

4 lipca 1610 r. około godziny 3 nad ranem rosyjscy wartownicy stojący we wsi Prieczistoje zaalarmowali, że zbliża się długa kolumna polskich wojsk. Polacy pod wodzą hetmana wielkiego koronnego Stanisława Żółkiewskiego miesiąc wcześniej wyruszyli spod Smoleńska i skierowali się na wschód, aby w otwartym polu stawić czoło armii rosyjskiej. Po całonocnym marszu błotnistą drogą wczesnym rankiem oczom Polaków ukazał się pogrążony w chaosie obóz rosyjski. Dowódcy moskiewscy zwijali się jak w ukropie, aby przygotować swoich żołnierzy do bitwy. Poprzedniego dnia żołdacy – pewni, że do bitwy nie dojdzie prędko i że będzie ona zwycięska – zabawiali się do późnego wieczora, nie szczędząc jadła i gorzałki. Gdy więc po kilku godzinach nadciągnął Żółkiewski, nieubrani i nieuzbrojeni rosyjscy żołnierze spali jak zabici gdzie popadnie. Dowódcy i młodsi oficerowie musieli wykonać nadludzki wysiłek, aby rozbudzić pijanych żołnierzy i groźbami zmusić do zajęcia pozycji.

Żółkiewski nie zdecydował się jednak uderzyć znienacka. Długi pochód sprawił, że jego armia rozciągnęła się w wielokilometrowy szereg. Gdyby hetman dał rozkaz do natarcia, musiałby czekać, aż żołnierze dotrą na pole bitwy, co mogło trwać wiele godzin. Polskie pułki nadciągające w ordynku powoli zajmowały pozycje i w końcu stanęły naprzeciwko...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11101

Wydanie: 11101

Spis treści
Zamów abonament