Szorstki wdzięk Rudzkiego
Alfabet polskich gwiazd | Kazimierz Rudzki, powojenny aktor, reżyser i pedagog, był przede wszystkim niezapomnianym konferansjerem, który w czasie występów kabaretowych czy słuchowisk radiowych wyróżniał się sposobem mówienia: nawet pauzy między słowami potrafił nasycić ironią, a jego sceniczne emploi porównywano do Bustera Keatona.
Różnie oceniano aktorskie umiejętności Kazimierza Rudzkiego. Współpracujący z nim przez lata (i pozostający w przyjaźni!) wybitny reżyser Erwin Axer wyraził to otwarcie: „Jako aktor teatralny był postacią kontrowersyjną. Miał licznych i zagorzałych zwolenników, wielbicieli, miał i przeciwników, zwłaszcza w środowisku aktorskim, które widziało w nim raczej utalentowanego dyletanta aniżeli zawodowego aktora. Lubiano go, szanowano, ale częstokroć uważano za dziwaka, który wspaniale opanowawszy szereg zawodów i zajęć, bawi się jeszcze od czasu do czasu aktorstwem. Ja sam – który będąc od lat jego przyjacielem, byłem zarazem przez lat wiele jego dyrektorem i obsadzałem go, zbyt rzadko może w stosunku do jego chęci, ambicji i zapewne możliwości – miałem do jego aktorstwa stosunek ambiwalentny.
Irytował mnie (...) swoim nietypowym, na dobrą sprawę rozpaczliwie nieaktorskim sposobem rozpoczynania pracy nad rolą, jeszcze na ostatnich próbach gotów byłem odmawiać mu wszelkich zalet aktorskich (i on sam sobie także) i nieodmiennie stwierdzałem w czasie prób generalnych, a później w silniejszym jeszcze stopniu na premierze i podczas późniejszych przedstawień, że to, co się nazywa »osobowością« aktora, a na co w przypadku Rudzkiego składał się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta