Polska nie chce karać Brytyjczyków
Unia powinna wyjść naprzeciw propozycjom Londynu – uważa Konrad Szymański, minister ds. europejskich.
Rzeczpospolita: Rozumie pan jeszcze, o co chodzi Brytyjczykom w negocjacjach z Unią?
Konrad Szymański: Wielka Brytania to żywa demokracja. Zapewne różnym ośrodkom chodzi o różne rzeczy. Pewnie dlatego ten proces wielokrotnie wymykał się spod kontroli. Referendum w czerwcu 2016 r. miało ostatecznie zamknąć temat wyjścia kraju z Unii, a przyniosło skutek odwrotny do oczekiwań premiera Camerona. Skutek odwrotny przyniosły też przyspieszone wybory, jakie rozpisała Theresa May, by wzmocnić swój mandat. Po wyborach, aby utrzymać się u władzy, musiała wejść w koalicję z irlandzkimi unionistami. Teraz okazuje się, że ci, którzy głosowali za wyjściem ze Wspólnoty, wcale nie mają jednej wizji, co to miałoby oznaczać w praktyce. To powoduje coraz mocniejsze turbulencje polityczne na Wyspach i jest bardzo niepokojące.
Polsce podoba się forsowany przez May brexit w wersji soft?
To nie jest ani plan „miękkiego" ani „twardego" brexitu. Z jednej strony opiera się on na twardych założeniach – wyjście kraju z unii celnej oraz ze wspólnego rynku. Zakłada też likwidację swobody przemieszczania się oraz jurysdykcji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w przyszłości. W tym nie ma nic miękkiego. Ale na tym fundamencie premier May próbuje stworzyć warunki dla zachowania bardzo intensywnej współpracy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta