Obywatel w sali rozpraw niemile widziany
wymiar sprawiedliwości | W regulaminach bezpieczeństwa niektórych sądów zapisano, że do sądu może wejść tylko ten, kto dostał do niego wezwanie. agata Łukaszewicz
Każdy sąd ma swój regulamin bezpieczeństwa i porządku. W wielu pojawiają się zapisy antyobywatelskie.
– Sąd Okręgowy we Wrocławiu zamyka się na ludzi – informował niedawno Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. Na dowód przytaczał zapis regulaminu bezpieczeństwa: do sądu wchodzić mogą wyłącznie osoby wezwane na rozprawy czy posiedzenia, a także te, które „wykażą potrzebę załatwienia innej ważnej sprawy". RPO wystąpił o uchylenie tego zapisu. Przypomniał prezesowi SO, że konstytucja nie wymaga od obywateli żadnych pozwoleń, aby mogli przyjść do sądu i zasiąść w ławach dla publiczności. Tak jak rzecznik chciał, przepis uchylono.
Zapytaliśmy sędziego Marka Poteralskiego, rzecznika wrocławskiego sądu, skąd pomysł na taki zapis.
Jak forteca
– Był rzeczywiście niefortunnie sformułowany – przyznaje „Rz". Zastrzega jednak, że faktycznie nie ograniczał obywatelom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta