Muzyka na stradivariusie z Zamku Królewskiego
Zrekonstruowany utwór Ludomira Różyckiego rozpoczyna życie z szansą na odkrycie również przez świat.
Kiedy zakończyła się II wojna światowa, Ludomir Różycki był mężczyzną tuż po sześćdziesiątce, ale przede wszystkim kompozytorem o ogromnym dorobku i uznanym autorytecie. To on wraz z Karolem Szymanowskim, Apolinarym Szelutą, Mieczysławem Karłowiczem i Grzegorzem Fitelbergiem stworzył na początku XX wieku grupę, która odegrała istotną rolę w wprowadzeniu muzyki polskiej na nowe tory. Jego utwory, zwłaszcza opery, grywano potem w wielu krajach Europy.
Czas okupacji hitlerowskiej Ludomir Różycki przeżył przede wszystkim w swej willi na warszawskim Żoliborzu. Jak każdy zmagał się z rozmaitymi kłopotami i tragediami, ale próbował nadal komponować. To wtedy, już u schyłku wojny, zaczął pisanie koncertu skrzypcowego. Pracował nad nim intensywnie latem 1944 roku, także w majątku swoich przyjaciół pod Krakowem.
Czy zdołał utwór dokończyć? Prawdopodobnie nie, ale pewności nie ma. Tuż przed wybuchem Powstania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta