Kontrola na życzenie nie ochroni przed podatkiem
Projekt | Firma będzie mogła poprosić fiskusa o weryfikację transakcji. Ale może się to dla niej źle skończyć. przemysław wojtasik
Kontrola na zamówienie pomoże podatnikom w rozliczeniach i da pewność konsekwencji operacji gospodarczych. Tak Ministerstwo Finansów zachwala nową procedurę w uzasadnieniu do projektu ordynacji podatkowej. Rzeczywistość może się jednak okazać nie tak różowa.
– Przedsiębiorcom zależy na tym, żeby fiskus sprawdził daną transakcję i żeby mieli już święty spokój – mówi Piotr Świniarski, adwokat, właściciel kancelarii podatkowej. – Okazuje się jednak, że po kontroli na wniosek przedsiębiorcy może przyjść do niego, np. po trzech–czterech latach, zwykła kontrola, która stwierdzi, że transakcja miała na celu unikanie opodatkowania. I zakwestionuje wcześniejsze ustalenia, naliczając wyższy podatek wraz z odsetkami.
Fiskus może zmienić zdanie
– Załóżmy, że spółka nabyła inne przedsiębiorstwo i chce je rozliczyć w podatkowych kosztach. Poprosiła fiskusa o sprawdzenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta