Donbas: Chaos i bezprawie
Separatyści z samozwańczej republiki ługańskiej udali się do Putina, by poskarżyć się na sytuację w regionie.
W oderwanej od Ukrainy części Donbasu nikt nie ukrywa, że to Kreml wypłaca tam emerytury i pensje lokalnym „urzędnikom państwowym". A tych nie brakuje, ponieważ w Doniecku i Ługańsku utworzono samozwańcze parlamenty, rządy, służby bezpieczeństwa i porządkowe. Z pieniędzy Kremla finansowana jest ponad 50-tys. armia separatystycznych pseudorepublik, wspierana przez regularne siły rosyjskie. Wydawało się, że Rosja nad sytuacją w regionie ma całkowitą kontrolę. Napływające z Donbasu informacje świadczą jednak o tym, że od lat panują tam chaos i bezprawie.
Na ratunek do Moskwy
W środę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta