Państwowe zakusy na sektor budowlany
Ustawowe regulowanie sektora budowlanego według autorskich pomysłów ministra sprawiedliwości, w tym zastąpienie niezależnych instytucji urzędnikami, nie przyniesie niczego dobrego – uważają eksperci.
Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało 16 lipca 2018 r. plan wprowadzenia nowych przepisów mających na celu ochronę podwykonawców robót budowlanych. Chwilę potem na stronie MS ukazał się projekt ustawy o zapobieganiu nadużyciom w inwestycjach drogowych. Aktywność MS na różnych polach, od stosunków polsko-żydowskich po budowę dróg, budzi niepokój o kompetencje osób pracujących nad zmianami w tak różnych dziedzinach. Uzasadnienie konieczności wprowadzenia zmian skargami zgłaszanymi MS i posłom zamiast fachowej analizy rynku nie rozwiewa tych wątpliwości.
Projektowane zmiany
Pierwszym i zasadniczym problemem proponowanej regulacji jest fałszywość diagnozy. Świat malowany przez ministra Ziobrę składa się z bogatych, międzynarodowych korporacji wysysających krew z krajowych, uczciwych firm. Ta skrajnie lewicowa narracja kreuje obraz nierzeczywisty. Wystarczy wspomnieć upadłości takich międzynarodowych graczy jak Alpine Bau czy SITAC oraz krajowych: Dolnośląskie Surowce Skalne SA, Hydrobudowa Polska SA, Poldim SA, PBG SA. Wszystkie te firmy były zazwyczaj głównymi wykonawcami. Ich upadłość formowała kulę śnieżną upadłości podwykonawców. Problemem w budownictwie jest bowiem nie tyle brak płynności podwykonawców, ile całej branży. Za brak tej płynności odpowiadają publiczni zamawiający poprzez wstrzymywanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta