Nie powinno się wyrzucać potrzebnych pracowników
To irracjonalne, by każdego roku do Szwecji przyjeżdżały tysiące osób, by wykonywać pracę, do której są zdolni tutejsi bezrobotni – powiedział premier Stefan Löfven. Za to został oskarżony o używanie retoryki antyimigranckiego ugrupowania Szwedzcy Demokraci.
A to najgorsza potwarz dla polityka mainstreamu. Za wypowiedź atakowano go z lewa i prawa. Posądzano o flirtowanie ze skrajną prawicą. Należy skierować swój gniew przeciwko... mało poważnym przedsiębiorcom, którzy wykorzystują ludzi i złe prawa, a nie przeciwko biednym, którzy harują za zasrane pensje i na fatalnych warunkach – pouczał lider Lewicy Jonas Sjöstedt. W krytyce wtórował mu Carl Bildt, były premier i były szef dyplomacji. Zarzucił socjaldemokratom strach przed Szwedzkimi Demokratami, którzy nie chcą azylantów w Szwecji, i o kopiowanie ich retoryki, co nie jest odpowiednią strategią na dłużej. Z kolei ugrupowanie Centrum stwierdziło, że socjaldemokraci powinni się wstydzić.
Tymczasem premier (który teraz po wyborach pewnie złoży dymisję) chce zaostrzyć reguły dotyczące migracji zarobkowej spoza krajów UE i EES, ale tylko w profesjach nie wymagających specjalnych kwalifikacji. Okazuje się bowiem, że sprowadzani przybysze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta