Unia cierpi na brak zaufania
Bogusław Liberadzki Konflikt z Brukselą może się odbić już na bieżącym budżecie. Zacznie przeprowadzać skrupulatne kontrole naszych inwestycji, np. pod kątem zgodności z kosztorysami.
Rz: Prezydent Andrzej Duda w kontekście Unii mówił o wyimaginowanej wspólnocie, z której niewiele dla nas wynika. W istocie tak jest?
Unia to gracz globalny. Jest partnerem dla Stanów Zjednoczonych, Chin, Rosji, Indii. Jesteśmy rynkiem nabywców i producentów. Mamy 507 mln obywateli ze znaczącą siłą nabywczą. Mamy wspólne instytucje i wartości. Polska ma z tego wymierne korzyści. W perspektywie finansowej 2014–2020 dla Polski jest przewidziana kwota 106 mld euro, 15 mld euro na rok. Rocznie płacimy ok. 4 mld euro do budżetu wspólnotowego. Bez tych pieniędzy nie mielibyśmy budowanych autostrad i widocznych zmian w wielu miejscowościach. Nawet w Leżajsku pan prezydent wypowiadał swoje kontrowersyjne słowa na tle obiektu, którego renowację przeprowadzono z pieniędzy UE. Leżajsk dostał też pieniądze na inne cele, np. na obwodnicę.
Czy o czymś jeszcze zapomniał pan prezydent?
Że mamy dostęp do rynku, dóbr, usług, kapitału, wiedzy, kultury. Swobodnie wyjeżdżamy, wracamy, podejmujemy pracę.
Jak Polska teraz jest widziana z Brukseli?
Polska jako państwo, naród, społeczeństwo ciągle daje wyraz temu, że jest proeuropejska. Z drugiej strony mamy rząd, który teraz nie ma dobrych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta