Epidemia hiszpanki: Zagłada czeka w ukryciu
11 marca 1918 r. pewien młody szeregowiec armii amerykańskiej zgłosił się do szpitala wojskowego w Fort Riley, skarżąc się na silny ból gardła, dreszcze i gorączkę.
Nazywał się prawdopodobnie Albert Martin Gitchell, choć niektórzy historycy uważają, że nosił nazwisko Mitchell. Zresztą wiele faktów dotyczących tej historii nie jest pewnych. Niektórzy badacze uważają, że wydarzyło się to 4, a nie 11 marca, a chory szeregowiec służył w Camp Funston, a nie w pobliskim Fort Riley. Niezależnie od tego, że wiele szczegółów jest dyskusyjnych, ten niepozorny kucharz wojskowy przeszedł do historii jako „pacjent zero", od którego zaczęła się śmiercionośna ekspansja najstraszniejszej grypy w dziejach świata, której mimo amerykańskiego pochodzenia nadano dość sympatyczną nazwę hiszpanki.
Nie znamy do końca historii choroby szeregowca w Kansas. Z raportu chirurga wojskowego – pułkownika...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta