Zamieszanie nad urnami
Historia | W nieoficjalnych rozmowach z politykami ze sztabów głównych partii, zwłaszcza opozycyjnych, można usłyszeć obawy dotyczące samego procesu wyborczego. Bo błędów dotąd nie udawało się uniknąć.
Obawy wynikają głównie ze zmian w ordynacji dokonanych przez PiS. Ale nie tylko. Nad wyborami w 2018 roku cały czas wisi pytanie: czy trudności z 2014 roku się powtórzą? Od tego czasu minęły cztery lata, a PKW twierdzi, że przykład każdych kolejnych wyborów pokazuje, że wyciągnięto wnioski z tamtej lekcji. Ówczesne zamieszanie stało się symbolem nieudolności PKW i KBW (Krajowego Biura Wyborczego), a konferencje prasowe tej pierwszej instytucji zostały unieśmiertelnione w postaci licznych memów. – Te wybory zostały sfałszowane – mówił wtedy Jarosław Kaczyński. Zmiany w ordynacji przeprowadzone przez PiS to efekt m.in. tamtych doświadczeń.
Łatwo nie będzie
Teraz jednak stawka jest jeszcze większa. Totalna polaryzacja sfery politycznej, przerzucenie ciężaru kampanii samorządowej na sprawy centralne – to wszystko sprawiło, że nacisk na prawidłowe przeprowadzenie procesu wyborczego jest jeszcze większy niż zwykle. Platforma Obywatelska powołała nawet specjalny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta