Co wolno ministrowi… to nie tobie, sędzio
Reformy | W obliczu forsowanych zmian nie wolno nam milczeć
Od niemal dwóch lat słyszymy z ust polityków w tym przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości, że sędziowie nie powinni zabierać głosu w dyskursie publicznym, a każda ich wypowiedź publiczna jest opowiedzeniem się po którejś ze stron sporu politycznego. Twierdzenie to jest w moim głębokim przekonaniu błędne.
Nie tylko mogą, lecz muszą
Zgodnie art. 178 ust. 3 konstytucji sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Wymagania stawia mu też ustawa o ustroju sądów powszechnych oraz zbiór zasad etyki sędziego, który w § 4 stwierdza, że „sędzia powinien dbać o autorytet swojego urzędu, o dobro sądu, w którym pracuje, a także o dobro wymiaru sprawiedliwości i ustrojową pozycję władzy sądowniczej". Z § 10 wynika zaś, że „sędzia powinien unikać zachowań, które mogłyby podważyć zaufanie do jego niezawisłości i bezstronności". W § 16 jest mowa o tym, że „sędzia nie może żadnym swoim zachowaniem stwarzać nawet pozorów nierespektowania porządku prawnego".
W ustawie o sądach powszechnych określono granice odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego. Odpowiada nie tylko za przewinienia służbowe, ale i za uchybienie godności urzędu. Zasady te były niejednokrotnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta