Solidarność potrzebna dla klimatu
michał kurtyka Traktat, który będziemy negocjowali, wyznacza reguły gry dla wszystkich. To rodzi napięcia – mówi prezydent Konferencji Klimatycznej COP 24 w Katowicach.
Rz: Gdy kilka tygodni temu rozmawialiśmy w Paryżu, rozpoczynał pan tour po świecie. Jest już pan po części rozmów w różnych regionach świata. Jak rysują się linie podziałów, jak może wyglądać walka o interesy na zbliżającym się w Katowicach COP24?
Zależy mi na tym, by jak najwięcej państw, które przyjadą do Katowic, odwiedzić i zrozumieć ich oczekiwania. Miałem okazję być w Chinach, Indiach, największych krajach Azji, a z drugiej strony w krajach arabskich i afrykańskich: Arabii Saudyjskiej, Egipcie, Republice Południowej Afryki. Rozmawiałem też z G7, odwiedziłem Waszyngton, Londyn i Paryż. Istnieją osie podziałów wpisane w logikę porozumienia paryskiego. To jest kwestia tego, w jaki sposób mamy wszyscy razem przygotowywać wkłady krajowe, jakie mają być reguły gry, na ile są one powszechnie obowiązujące, a na ile zostawiamy elastyczność państwom w zależności od ich specyfiki. W jaki sposób wreszcie państwa chcą prowadzić sprawozdawczość ze swoich działań. Istnieje niewątpliwie pewne napięcie między krajami bogatszymi i uboższymi, choć linie podziałów nie są już takie proste. Napięcie pojawia się, ponieważ traktat, który będziemy negocjowali, wyznacza reguły gry dla wszystkich.
Czy kraje, które były rozwijającymi się, a stają się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta