Mundurowych ciągnie do VIP-ów
Do Służby Ochrony Państwa przyjmowani są głównie byli policjanci. Tak omijają gęste rekrutacyjne sito.
Zaledwie 55 osób w rekrutacji zewnętrznej przyjęto do Służby Ochrony Państwa od jej powstania, a więc w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku. Powodem są – jak mówią nam osoby, które chciały służyć w tej formacji, ale nie zdały testów sprawnościowych – wymogi „jak do Legii Cudzoziemskiej". Z drugiej strony do SOP, którym kieruje były policjant, masowo przenoszą się policjanci – w tym samym czasie przyjęto ich aż 88.
Odchodzą z policji
Przejście mundurowych z innych służb do nowej formacji umożliwiła ustawa o SOP. – Okazało się, że policjanci zdominowali służbę. Dlatego złośliwie nazywamy ją Paluchem (Na Paluchu to warszawskie schronisko dla psów – red.) – opowiada nam były funkcjonariusz. Jak twierdzi, wszystko zmierza do tego, by ochronę rządową wcielić do policji – SOP byłby biurem w KGP.
Z policji wywodzą się obecny szef SOP Tomasz Miłkowski i jeden z jego zastępców – Robert...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta